Budzi mnie ostry ból głowy i suchość w gardle. Otwieram powoli oczy i od razu je mrużę. Lampka stojąca obok łóżka jest zapalona. Świeci stanowczo za jasno. Szybko ją wyłączam i nastaje ciemność. Zasłony są zaciągnięte, idealnie zasłaniając okno.Rozglądam się po ciemnym pokoju. Z zarysu konturów mebli wynika, że na pewno nie jestem w swoim pokoju. Samo ułożenie łóżka nie przypomina miejsca położenia mojego hotelowego pokoju.
Przerzucam nogi przez krawędź łóżka i wstaję. Od razu zbiera mi się na wymioty. Rzucam się biegiem ku drzwiom wyjściowy i biegnę do swojego pokoju. Nie rozglądając się dużo wbiegam do łazienki i zwracam zawartość żołądka do toalety. Opłukuję usta wodą z kranu i spoglądam na siebie w lustrze.
Jestem strasznie blada. Pod oczami mam purpurowe cienie, a usta spękane. Włosy są w nieładzie. Makijaż jest rozmazany, a ja się cała kleję od potu i brokatu. Mam na sobie tylko bieliznę.
Co się wczoraj działo?
Poszłam z Jonathan'em do klubu i wypiłam jednego drinka. Tańczyłam i chyba znowu wypiłam. Taka sytuacja miała miejsce chyba jeszcze kilka razy. Pierwsza przygoda z alkoholem i ja już mam kaca i nie pamiętam co się dokładnie działo.
Ściągam bieliznę i wchodzę pod prysznic. Dokładnie opłukuję się z brudu.Wychodzę spod prysznica dokładnie się wycierając. Następnie suszę włosy i otulam się szlafrokiem. Nie mam żadnych ciuchów na zmianę. Mam nadzieję, że mój brat coś wymyśli.Wychodzę z łazienki i widzę na łóżku pozostawione rzeczy. Szorty, biały top, bielizna i trampki. Zakładam ciuchy i siadam na łóżku. Podkulam kolana pod brodę i obejmuję je ramionami.Co się wczoraj działo?
Nagle w mojej głowie pojawia się przebłysk zdarzenia. Stoję naprzeciw Jonathan'a, który obejmuję mnie rękami w tali. Gra powolna muzyka.Wykonujemy powolne ruchy, cały czas patrząc sobie w oczy.
-Musimy się zbierać.-mówi wprost do mojego ucha. Szybko odwracam głowę i nasze usta się spotykają. Jest zaskoczony, ale odwzajemnia pocałunek.
Nie to nie mogło się wydarzyć. Nie mogłam całować się z bratem. To nie etyczne. Schodzę z łóżka i kieruję się ku schodom. Na dole słyszę wesołą muzykę i pogwizdywanie. Jeszcze mocniej boli mnie głowa.
Na dole widzę mojego brata krzątającego się po kuchni. Rozbija jajka w misce i przyprawia je solą i pieprzem. Jest ubrany jak zwykle cały na czarno łącznie z trampkami. Na twarzy gości piękny uśmiech. Stoję cały czas na schodach i już chcę zrobić krok na dół.
-Miło, że wstałaś.-mówi do mnie wesoło spoglądając na mnie.-Przespałaś cały wczorajszy dzień.
Spałam cały dzień?
Kieruję się do kuchni i siadam na stoliku przy wyspie. Jonathan stawia przede mną talerz i wraca do przyrządzania jajecznicy. Rozlewa na patelni rozbite jajka i szybko miesza łopatką. Po kilku minutach danie jest gotowe. Bierze patelnie i podchodzi do mnie. Nakłada jajecznice na talerz. Następnie odkłada patelnie na blat i patrzy na mnie. Jego prawa ręka przybliża się do mojego lewego policzka. Cały czas zaciekle patrzy mi się w oczy. Jego dłoń dotyka delikatnie mojego policzka. Zaczyna powoli przysuwać swoją twarz.
Szybko się cofam, na co Jonathan wybucha śmiechem.
-Nie jesteś już taka jak w piątek wieczorem.-mówi i zabiera patelnie. Wkłada ją do zlewu i wraca do wyspy. Opiera głowę na łokciami o miejsce naprzeciw mnie.-Jedz.
-Co było w tym drinku co zamówiłeś?-pytam biorąc pierwszy kęs. Jajecznica jest przepyszna.
-Na pewno alkohol i trochę proszku od fearie, aromaty i wiele innych rzeczy.
-Proszku od fearie?-powtarzam się zdumiona. Nie wiem o co chodzi.
-Narkotyki fearie. Mają podobne działanie co narkotyki Przyziemnych.-mówi zaczyna kreślić kółka na blacie.
-Naćpałeś mnie?
-Nie naćpałem tylko pomogłem ci się lepiej bawić.-mówi uparcie broniąc swego.- Nie możesz powiedzieć, że nie całuję wyśmienicie.
-Czy my wylądowaliśmy razem w łóżku?-pytam i próbuje sobie coś przypomnieć.
-I tak, i nie.-mówi.- To znaczy byliśmy u mnie w łóżku, ale do niczego nie doszło.
Oddycham z ulgą. Do niczego nie doszło.
-Czy na każdego tak działają?-pytam.
-Pytasz dlatego, że chcesz wiedzieć czy każdego da się zaciągnąć do łóżka po zażyciu tego proszku?-mówi Jonathan. Obchodzi powoli wyspę i staje obok mnie. Okręca mnie na krzesełku, tak że patrzę mu prosto w oczy.-Clary, uwierz mi. Nie zrobił bym ci nic złego. Nie skrzywdzę ciebie. Znam Cię już wystarczająco dobrze, że wiem co mogę się po tobie spodziewać.-mówi głosem pełnym powagi. -Ale.... ale nadal mnie zaskakujesz.
Kończy z uniesionymi do góry kącikami ust. Znam tego człowieka od kilku tygodni, ale chyba mu ufam.
-Skoro już jesteś ubrana to możemy iść na plażę.- mówi najpierw uważnie mi się przyglądając. Następnie idzie powoli do drzwi.-Idziesz?
-Idę.-mówię i ruszam w jego stronę.
**************************************************
Tadam oto kolejny rozdział i pierwszy po powrocie z Holandii. Nie jest jakiś specjalny, ale obiecuję,że następny będzie super. Może nawet was zaskoczę. Oj będzie się działo.
A teraz piszcie komentarze co do tego rozdziału.
Pozdrawiam Romantyczna Egoistka.
Ps. Jak już pewnie zauważyliście posty nie pojawiają się w jakimś określonym tempie. Kolejny nawet dziś może się pojawić.
Bardzo mi się podoba twój blog. Fajnie, że tak często dodajesz. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału!
OdpowiedzUsuńŚwietny,świetny,świetny... <3
OdpowiedzUsuńTak bardzo czekam na następny rozdział :-)
Zaciekawiłaś mnie...Jonathan naćpał Clary...nieźle XD.Z każdym rozdziałem uwielbiam go,coraz bardziej,i bardziej...ale zawsze,bd woleć Jace'a <3
OdpowiedzUsuńMagda441
PS:Już 13 rozdziałów w jednym,miesiącu!Ciśniesz dziewczyno!Super...bo wątpię żebym wytrzymała,więcej niż 2 dni...
Jeju siedzę patrze a tu moja ulub pisarka wstawiła kolejny rozdzial jestem taka zadowolona mam nadzie ze inne bedą tylko lepsze :* --JCB26
OdpowiedzUsuńWow... chyba się zarumienię. Jestem kogoś ulubioną pisarką. A co do następnego rozdziału obiecuję, że będzie zajebisty.
UsuńPozdrawiam Romantyczna Egoistka.
A wstawisz jeszcze dzisiaj nowy rozdział ? :)
OdpowiedzUsuńJuż nwm co pisać masz świetnego bloga kocham <33
OdpowiedzUsuń